Spotkałaś się już kiedyś z określeniem tokofobia? Prawdopodobnie tak, ponieważ coraz częściej się o niej mówi, ale czy wiesz czym właściwie się ona objawia? Jest to lęk przed porodem, który wywołuje panikę na samą myśl o urodzeniu dziecka siłami natury. Mimo, że psychiatrzy uznali go już za pełnoprawną jednostkę chorobową, to w społeczeństwie wciąż jeszcze słyszy się głosy, że jest to wymysł kobiet, które chcą pójść na łatwiznę, rodząc z wykorzystaniem cesarskiego ciecia. W dzisiejszym artykule przybliżymy wam więc fakty na temat tokofobii i obalimy nieprawdziwe przekonania.
Czym jest tokofobia?
Tokofobia to silny, nie do opanowania lęk przed porodem, który uniemożliwia skoncentrowanie się na codzienności i normalne funkcjonowanie. Aby go zdiagnozować, muszą wystąpić jeszcze co najmniej 3 z wymienionych objawów: lęk przed bólem, strach przed niemożnością samodzielnego urodzenia dziecka, zaburzenia psychiczne, występowanie koszmarów sennych, rozkojarzenie, problemy z koncentracją, napady paniki, usilne dążenie do zastosowania cesarskiego ciecia.
Kobiety chorujące na tego typu fobię mogą również skrupulatnie zapobiegać zajściu w ciążę, stosując kilka zabezpieczeń antykoncepcyjnych na raz. W skrajnych przypadkach unikają samego współżycia seksualnego, by nie zajść w ciążę. Są również skłonne do adopcji dziecka, byle tylko zrezygnować z porodu.
Obecne statystyki dowodzą, że nawet co dziesiąta kobieta może cierpieć na tokofobię, a 2% z nich posiada bardzo intensywne objawy.
Rodzaje i przyczyny tokofobii
Wyróżniamy tokofobię pierwotną, wtórną i towarzyszącą depresji ciążowej. Pierwsza z nich dotyczy lęku przed pierwszym porodem, druga strachu przed każdym kolejnym, a trzecia jest objawem trwającej depresji.
Przyczyn tokofobii wtórnej upatruje się najczęściej w traumatycznych doświadczeniach, czy to subiektywnych czy obiektywnych, związanych z pierwszym porodem. Powodem mogą być komplikacje, które wystąpiły w trakcie rodzenia pierwszego dziecka, niedostateczna opieka okołoporodowa lub przeżyte poronienie.
Zdecydowanie trudniej jest wymienić przyczyny tokofobii pierwotnej. Uznaje się, że istnieje większe prawdopodobieństwo jej wystąpienia u kobiet, które cierpią na depresję, lęki, niepokoje, różnego rodzaju zaburzenia psychiczne, niską samoocenę, brak wsparcia, a do tego posiadają niskie wykształcenie, trudną sytuację materialną lub życiową, są ofiarami przemocy, boją się bólu, czy też macierzyństwa samego w sobie.
Innym aspektem mogącym być przyczyną tokofobii jest medykalizacja porodu, która odbiera kobietom poczucie własnych możliwości w kwestii samodzielnego rodzenia dziecka.
Również traumatyczne opowieści innych kobiet z sali porodowej, zwłaszcza bliskich, budzi obawy w paniach, które jeszcze nie rodziły. Do tego dochodzi Internet i fora, gdzie kobiety opowiadają o trudnych doświadczeniach z własnego porodu. Wszystko to sprawia, że przyszłe mamy, zamiast skupić się na tym pięknym okresie, zaczynają obawiać się, że również doświadczą traumatycznego porodu.
Jak sobie radzić z tokofobią?
Jeśli odczuwamy lęk przed porodem, niezbędna może okazać się wizyta u psychologa, psychiatry czy psychoterapeuty, który zdiagnozuje czy problem faktycznie nas dotyczy. Wystawi on też odpowiednie zaświadczenie, na podstawie którego możemy domagać się znieczulenia podczas porodu lub cesarskiego cięcia.
Ważnym elementem jest także podjęcie terapii lub opieka psychologiczna na czas ciąży, która pomoże złagodzić nasze lęki. Dużą rolę mogą odegrać także spotkania z kobietami, które pozytywnie wspominają swój poród. Nie bez znaczenia jest również odpowiednie przygotowanie do porodu, a więc zajęcia w szkole rodzenia, rozmowy z położną i lekarzem ginekologiem, a także wcześniejsze przygotowanie takich elementów jak wyprawka do szpitala. Wszystko to zastosowane łącznie, być może złagodzi odczuwalny lęk, sprawi, że kobieta poczuje się przygotowana i pewna siebie, i kto wie, może zdecyduje się nawet na poród siłami natury.
0 komentarzy