– Spójrz, nasze dziecko potrafi już siedzieć! – takie słowa zachwyconego rodzica nie powinny dziwić. W końcu zdolność siedzenia to jeden z pierwszych znacznych sukcesów, które dziecko odnosi na początkowym etapie swojego życia. Kiedy może, a kiedy powinno to nastąpić? Jak zachęcać malucha, by zaczął siadać? Zanim jednak mama i tata zaczną wyczekiwać raczkowania i prób stawiania pierwszych kroków, powinni zwrócić uwagę na to, w jaki sposób siada ich pociecha i czy jest to bezpieczne dla jej zdrowia.
Po pierwsze musimy pamiętać, że nie możemy mówić o umiejętności siedzenia, gdy to my sami sadzamy dziecko i jeszcze je podtrzymujemy za plecki. Podobnie w przypadku podpierania poduszkami. Dziecko nie powinno się spieszyć (a raczej to rodzice nie powinni go poganiać) – usiądzie, gdy będzie na to gotowe. Kiedy zatem dziecko siada? Wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji niemowlęcia. Odważniejsze dzieci podejmują pierwsze próby siadania u niemowlaka nawet w wieku czterech miesięcy, ale średnio nabycie tej umiejętności przypada mniej więcej na 6-7 miesiąc życia. Oczywiście to dane przybliżone, nie reguła. Nie denerwuj się, jeśli dziecko jest starsze, a jeszcze nie chce siadać. Czasem nawet po dwóch dodatkowych miesiącach malucha do tego nie ciągnie.
Kiedy dziecko siada? Da ci znać, że jest gotowe
Bez obaw – to, czy maluszek jest już gotowy, łatwo poznasz po kilku sygnałach. Przede wszystkim po tym, że dziecko w leżeniu na pleckach potrafi utrzymać główkę w górze, sztywno i przez dłuższą chwilę. Gdy położymy je na brzuchu, podpiera się na przedramionach albo dłoniach. Natomiast po posadzeniu, zanim straci równowagę, potrafi chwilę samodzielnie posiedzieć.
Jednoznacznym sygnałem gotowości do siadania u niemowlaka jest także to, że dziecko chwyta za dłonie dorosłego, który stoi przed nim i samo próbuje się dźwignąć w górę. Wówczas warto zachęcić dziecko do dalszych prób, np. rozkładając dookoła niego zabawki, po które maluch będzie musiał sięgać. Od początku życia dziecka warto też kłaść je na brzuszku, bo w tej pozycji rozwija mięśnie odpowiedzialne za równowagę. Każda próba siadania powinna spotkać się z entuzjazmem ze strony rodzica. Jeśli dziecko zauważy, że dorosły je dopinguje, na pewno postara się jeszcze bardziej.
Jak dziecko nie powinno siedzieć? Szkodliwa pozycja „W”
No dobrze, ale co ze wspomnianym nieprawidłowym sposobem siadania maluszka? Wbrew pozorom to nie na garbienie się powinniśmy zwracać uwagę w pierwszej kolejności. Chodzi o siadanie w pozycji „W”. To pozycja, w której maluch siedzi na pupie ze zgiętymi w kolanach i rozstawionymi na zewnątrz nóżkami. Kiedy siada tak tylko na chwilę, po czym zmienia pozycję, nie musimy się martwić (ale obserwujmy dziecko). Dłuższe przebywanie w takiej pozycji grozi zaokrągleniem pleców, osłabieniem mięśni tułowia, nieprawidłowym chodem w przyszłości, koślawieniem kolan, nieprawidłowym rozwojem bioder czy skróceniem mięśni z tyłu ud.
Zwróć uwagę na to, jak nie powinno siadać dziecko, ponieważ maluchy lubią siadać w pozycji „W”, bo to daje im większą płaszczyznę podparcia i pozwala łatwiej zachować równowagę. Powinniśmy korygować taki siad i zachęcać dziecko do siadania w siadzie prostym, rozkrocznym czy po turecku. Oczywiście jest to zadanie, które spadnie na nas dopiero za jakiś czas, na pewno nie w pierwszych dniach po tym, jak dziecko osiągnie zdolność samodzielnego siedzenia.
Siadanie niemowlaka na podłodze? Jasne, ale ciepłej!
Dzieci przepadają za zabawą na podłodze. Pamiętajmy jednak o tym, że nie powinniśmy pozwalać siadać na zimnej podłodze w domu i na zewnątrz, np. na nieogrzewanych płytkach i kafelkach, betonowych posadzkach. Próby siadania niemowlaka na takim podłożu grozi szybkim przeziębieniem. Jeśli nie chcesz, by katar u dziecka wciąż nawracał, zwracaj uwagę na temperaturę podłogi, na której siedzi.
0 komentarzy